środa, 17 kwietnia 2013

It's a new day - it's a new plan


Aaaaaa kiedyś namalowałam rzygacza ;d 
Mniej więcej trochę lepiej.
No i bardzo dobrze. Zostałam sama w domu czego bardzoooooo potrzebowałam.
Jeszcze się zobaczy co z weekendem. Jak zostanę będzie naprawdę ok c;
Jednak jest jakaś recepta na szczęście. Ale dlaczego musi minąć tak dużo czasu zanim ją odkryję? xd
Jutro muzyka. Już szykuję pieniądze na zapłatę odszkodowań, bo z tego co się orientuję, mój głos kompletnie nie nadaje się do śpiewu xd Ewelina Lisowska - w stronę słońca *porażkaaaaaa*
Wolałabym jednak coś spokojniejszego ._.
jak zacznę to
wszystkie szyby polecą w kosmos, kosmos, kosmos :c
A no i zdecydowałam się. Jadę na wycieczkę ;d 
To będzie dobra okazja na polepszenie kontaktów z ludźmi ;3
Ale będę się musiała pakować czego robić nie lubię. 
Bo zawsze jest ta myśl "Czy ja przypadkiem czegoś nie zostawiłam?" no i ogółem szukanie, wielki zamęt. Katastrofa.
To będzie jakaś ' szkoła przetrwania '. Już to widzę. Będziemy się zabawiać w dzieci buszu, dobrze się zapowiada ;d
Zjazd nad rzeką też brzmi fajnie ^^
No się okaże.
Dobrz, to ja lepiej wrócę do mojej czekającej z utęsknieniem biologii ;)


I'am Barbie girl in a Barbie world,
Life in plastic, it's fantastic

Omfg stop hahahahahahahahahahhahaha

1 komentarz: