sobota, 6 kwietnia 2013

I'm tired of living in uncertainty

Aaaaa na reszcie się wyspałam :)
Pogoda jak na razie nie załamująca, jest dobrze.
Ciepło w końcu :oo 
Oby tak dalej. Bo nie chcę spędzać wakacji lepiąc bałwana.
O Jezu, przeglądam stare zdjęcia, hahahaha.
I wszędzie widzę tylko ':)' ten specyficzny dziecięcy uśmiech xd
Cieszę się. Widzę jakie miałam wspaniałe dzieciństwo, w sumie ono jeszcze trwa.
Ale ile się zdarzyło. No nie mogę.
Wspaniałe momenty. Zawsze kiedy o nich myślę ten dziecięcy uśmieszek wraca ; )
Za bardzo porównuję przeszłość z teraźniejszością.
Dość.
Czas ruszyć dupsko i odżyć.
To co było nie wróci, trzeba to przyjąć na klatę i dalej robić z siebie debila dla własnej rozrywki.
Powaga jest nie ważna, lepiej być roześmianym i rozsądnym niż poważnym.
Trzeba czerpać radość z życia, przecież jest takie krótkie.
 Każdy dzień jest wyjątkowy, no bo nie wiadomo kiedy widzimy się ostatni raz.
Teraz jestem jutro może mnie nie być. Czas to ogarnąć.
Tym razem naprawdę c;
Naukę muszę wyprostować. To będzie ciężki tydzień.
Ale potem będzie już z górki ^^
Nie no jakaś zmiana w mojej głowie.
Aż chce się po prostu żyć, wykorzystywać to życie ;d 
No to dużo rzeczy trza zrobić. Bez jaj. 
Zwarta i gotowa idę na podbój świata ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz