Ale ten rok szybko zleciał, jeszcze niedawno czułam się zagubiona, nikogo nie znałam
A teraz szkoła to tak jakby drugi dom, czasem nie chce się stamtąd wychodzić.
Może nie zawsze mam ochotę się uczyć, ale są przerwy, a jak przerwy to i ludzie...... ludzie to największy powód dla którego chodzę tam z uśmiechem na twarzy : )
Dzisiaj miły dzień.
Straszny upał, ale dało się wytrzymać. Przecież na takie temperatury właśnie czekaliśmy......
Spotkałam się z Weroniką, z Dominiką, z Kubą i muszę powiedzieć, że dużo się dowiedziałam.
I nachodziłam ;_; Cały dzień na nogach, tak "oj nie widać tej 6 z wfu".
A no właśnie jutro wf. Całe 2h siedzenia i zamulania na trybunach. Ja oczywiście pewnie będę układała myśli bo niedawno pewna osoba zrobiła w nich mały zamęt.
Ogólnie teraz ktoś nie daje mi spokoju.
Znowu mam o kim myśleć przed snem i po przebudzeniu. Dziwne były te momenty jak na nikim nie zależało, kiedy nie mogłam mieć tej świadomości, że to właśnie za tą osobą rzuciłabym się w ogień.
Wtedy byłam wolna, tak całkowicie, no a teraz serce zajęte.
Ale to pewnie nic nie znaczy, zaćmienie umysłu, to tylko zbyt rozwinięta wyobraźnia.
kochać? w tym wieku?
Nie za charakter, nie za wygląd, za to 'coś'.
Niemożliwie możliwe. Jestem w kropce.
Jak na razie wiem jedno, jestem strasznie zmęczona. Idę się położyć, wyśnić coś i może jutro na nowo kontynuować przetwarzanie danych. Dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz