Wycieczka była piękna <3
Najlepiej to w ogóle bym stamtąd nie wyjeżdżała :c
No ale cóż. 2 dni to stanowczo za mało.
Wszyscy wbiegli do pokoi zachwycali się wszystkim po kolei ale mi najbardziej spodobał się pomost.
Kawałki drewna unoszące się nad powierzchnią wody.. niby nic specjalnego, ale to było magiczne.
Najchętniej bym z niego nie schodziła. Wybrałam sobie miejsce które było już moim stałym.
Każda wolna chwila była przeze mnie spędzana właśnie tam, nie wiem dlaczego, ale jak tam byłam po prostu czułam się lepiej. Pływające łabędzie, przyjemny wiatr, pięknie falująca woda. To uspokajało wewnętrznie. Ja zawsze byłam taka rozdarta, ale gdy siedziałam z nogami spuszczonymi w dół, butami powoli zanurzającymi się w wodzie, wszystko znikało. Było dobrze. Może dlatego teraz tak bardzo za tym tęsknię. Fajnie by było pojechać tam jeszcze raz z tą samą ekipą.
W pamięci utkwi mi też na pewno chodzenie po lesie. Od godziny 23 do 3 bawiliśmy się w podchody sms.
Niezapomniane chwile. Albo jak musieliśmy przedzierać się przez bagna i wszyscy wpadali prócz mnie, hahahaha. Albo masło i mydło pływające w jeziorze xd Szyszkowa wojna ;d Straszne historie <3
To wszystko takie wspaniałe i jednorazowe :c
Smutno, smutno.
Ale pewnie będzie jeszcze wiele takich wycieczek, chociaż już nie z tym samym pomostem :c
To straszne, miejsce którego szukałam przez szmat czasu w którym mogłabym się czuć swobodnie, spokojnie myśleć - musi znajdować się tyle drogi ode mnie. Nie polecam tego uczucia.
`Nie powiem jak mi Ciebie brak, bo nie ma takich słów.
Kocham bardzo <3 :c
Ei Ei Ei, ja także nie wpadłem i najmniej się zamoczyłem :3 Ja miałem suche skarpetki, a ty nie XD
OdpowiedzUsuńja też miałam, cichooo xd
OdpowiedzUsuń